Absit! - Uchowaj!

ladypozytywka

Zauważyłam, że większość użytkowników forum to przedstawiciele płci męskiej. Dlatego chciałabym skierować dyskusję na ten temat. Piszcie, co tylko chcecie.
Uważam, że najpiękniejsze, co kobieta może usłyszeć, to cytat z "Pamiętników Adama i Ewy" Marka Twaina: Gdziekolwiek była ona, tam był raj. Jestem marzycielką wiem, ale chciałabym, aby jeśli będę miała kiedyś męża i umrę wcześniej od niego, żeby własnie taki napis pojawił się na moim grobie (to chyba niemożliwe, wierzę w miłość???!!!)

Geralt

Aby milosc romantyczna sie dokonala to faktycznie musisz dosc szybko znalezc sie pod nagrobkiem z takim napisem, inaczej dopadna cie w tym raju "radosci" dnia codziennego zabijajace romantyczne uczucie.

Pavlo

Co do płci forumowiczów... Tak.... Chcialem zauważyć, że nie płeć tu problemem... Kogo mamy na forum....Administrator Vulpus... to forma od łacinskiego lisa... Mefisto... no cóż, znamy tego stwora, upadłego Anioła Smile

, geralt - wiedźmin.. Minimol - mały owad?! Valhalla - cała kraina geograficzna (mityczna) albo gmina w stanie Dakota.. ladypozytywka...- no cóż "człowiek - przedmiot'? Reszta z grubsza po loginach wyglada na ludzi (w tym ja, hihihihihi) A zatem to forum międzygatunkowe i między hym, jak to nazwać... między materialne i między mityczne? Płeć zatem ma małe tu znaczenie:). Co do Miłości. Wątek na filozofię. Ja też w nią wierzę. Nie spiesz się z umieraniem. Zobacz lepiej jakie sa problemy z aniołami:)

Vulpus

Ja bym nie zapominał o Szachach (Chess) i Bliżej niesprecyzowanym... Tu to wogóle można puścić wodze wyobraźni. Nie musi być człowiekiem...

Pavlo

Wiedźmin! Ty frustracie jeden! Jasne, że romantyzm zakłada tragedię, inaczej nie byłoby nic do opisania, ale cholera jasna! Może na tysiąc tragedii jedno szczęście? I tak warto.... Wierzę w to. Zresztą geralt9 na cholerę miłość pod nagrobkiem, jak uważasz, że po śmerci istnieje tylko miłośc do Boga? To mi sie zresztą absolutnie nie podoba. Jeszcze raz, żadnych nagrobków. Życie jako afirmacja Milości! Jakby nie było to ciężkie..........

Geralt

Pavlo - frustracie? do mnie? Jestem realistą i tłumacze koleżance pewną oczywistość, którą nawet Ty zauważyłeś. Otóż miłość romantyczna musi być tragiczna z definicji. Tyle. Chcesz byc szczęśliwy na wieki? Unikaj takich sytuacji. Nie wiem ożeń się z rozsądku i ucz się miłości całe życie ale unikaj samozapłonu uczuciowego bo on zawsze prowadzi do całkowitego wypalenia. Bez wyjątków.

A w niebie nie sądzę by Bóg zafundował nam romantyczny odpowiednik miłości, taki mamy w piekle, czyli wieczna tęsknota...

Poza tym Pavlo mam wrażenie że od pewnego czasu zaklinasz rzeczywistość, chyba jakiś wątek o szamanach trzeba uruchomić Wink

Chess

Vulpusie przyjacielu, dobrze wiesz, że jestem człowiekiem Smile

Ronnie

ladypozytywka

Mój nick ma złożoną genezę, ale nie chodzi o człowieka-przedmiot.

Hmmm, co do tej miłości romantyczno-tragicznej....bardzo ciekawy temat. Naczytałam się dużo książek i tak ona jak najbardziej istnieje, ale nie wiem, jak jest w rzeczywistosci. Chyba chce wierzyć, że można się zakochać od pierwszego wejrzenia i tak na całe życie....

Valhalla

Pavlo

Tak, faktycznie, coraz bardziej widzę, że piekło jest bardziej romantyczne od anielskich spiewów. Vulpus pisał w innym miejstwie (przy malarstwie), że romantyzm to jego uwielbiona epoka, później w poezji tłumaczy Poe, "wyjątkowego" romantyka bo twórcę horrorów, geralt9 straszy nagrobkami i wkurza mnie niewiara grążąc wątkami o szamaniźmie (to występuje chyba w Kongo:) ).
No nic, na przekór niektórym frustratom, zgadzając się z młodszymi, wierzę w romantyczną Miłośc w wydaniu nieco mistycznym przy okazji odsyłając do Mistrza i Małgorzaty Bułhakowa.... Boże cóz to za książka... No ale to na inne miejsce forum. Na inne miejsce na forum jest też wizja tam przedstawionego piekła.... Podsumowując. Wierze w zakochanie od pierwszego spojrzenia. Zgodnie z Twoimi radami geralt9 nie myślę o mozliwych tragediach, które mogą się ziścić jak wciąż o nich będe myślał (to jest zreszta szamanizm, który sam prezentujesz:) ), racjonalizm podpowiada, że moga się zdarzyc tragedie, ale w imię upiększnia miłości nie zamierzam do nich dążyć lub za nimi tęsknić (nauka geralta9 pozaforumowa).
Oczywiście aspekt racjonalny jest bardzo ważny. Zgadzam się ale nie w wydaniu masochistycznym: ożeń się i później się ucz... Geralt... Najpierw "samozapłon" jak to nazwałeś, stałe podsycanie ogieńka i nauka utrzymywania go jak silnie wieje wiatr, lub gdy pada, po drodze małżeństwo (jak się uda), a później nagrobek.
Inaczej będziesz miał kiczowate ognisko: w sztucznym kominku czerwoną żarówkę......
Wiem, że to jest ciężkie....

Mefisto

Heh... Po przeczytaniu tych naiwnych słowach o miłości postanowiłem się odezwać i w tym temacie.

@lady
Jeśli chcesz miłości od pierwszego wejrzenia mówię Ci - nie chcesz jej. To działa jak zapałka podpalona w kuchni pełnej gazu. Nagle wszystko eksploduje, ale ogien gaśnie... I później już nie ma nic. Miałem sześciomiesięczną "przygodę" po której zbieram się do dziś... Przez 2,5 miesiąca byłą wielka miłość, później był obóz, ona przylizała sie z innym. Wróciliśmy do siebie po tygodniu, ale to się wypaliło.

Z kolei związek dwóch osób powinien nie opierać się na chwilowym zawirowaniu uczuć ... To jest hmmm... Mit... potrzeba więcej realizmu. Ja zawsze mam dylemat - czy pozwolić sobie na bycie z nią ? czy to nie będzie zabójcze ?

Nie ważne w jakim sensie...

A chciałem przypomnieć że to jest OFFtop Smile

)

A co do głównego wątku :

"Babę zesłał Bóg, Raz mu wyszedł taki cud"

I na tym zakończę...

Vulpus

Moim zdaniem miłość od pierwszego spojrzenia istnieje, ale sama w sobie nie może być fundamentem do budowania związku. Jest tylko piaskiem, który trzeba wzmocnić przyjaźnią i głębokim poznaniem siebie nawzajem. Dopiero wtedy można budować trwały związek. Mówię to co prawda tylko z pozycji obserwatora, a wniosek ten wypływa z moich przemyśleń i przeczuć.

Mefisto

Ja twierdzę tak z powodu własnych doświadczeń... Ale, miłość od pierwszego wejrzenia jest zdradliwa... należy z nią uważać... (o ile istnieje)

Geralt

Mylimy poziomy w dyskusji. Nigdzie nie napisałem że nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia wręcz przeciwnie. Wskazuję jednak na pewną definicję której staracie się nie zauważać - miłość romantyczna jest tragiczna. Te znane przykłady romantycznych kochanków dlatego tak pociągają bo te związki są niespełnione, zatrzymują się w połowie drogi do małżeństwa nie mówiąc już o wspólnym życiu. Najczęściej mamy do czynienia albo z dwojgiem młodych ludzi którzy zapałali do siebie pięknym (możliwym przypominam) uczuciem i po kilku spotkaniach i jednym udanym seksie jedno lub oboje giną... Albo romantyczna miłość jednej osoby do drugiej, gdzie druga nie odwzajemnia tego uczucia, bądź nie żyje... Taka miłość nawet gdy trwa całe życie jest w pewnym sensie złudzeniem a nie miłością, bo mimo że uczucie szczere, to jednak bez konfrontacji z rzeczywistością trochę nieprawdziwe. Oczywiście życzę każdemu by zakochał się i żył szczęśliwie w związku ale to nie jest romantyzm!!! Sami się wpędzacie pod nagrobki oczekując od życia romantyzmu. Z definicji.